Od Asemblera do Low-Code
Jak przez lata zmieniało się podejście do programowania i co to oznacza dla biznesu? Dlaczego low-code może być nadzieją zarówno dla gospodarki, jak i przyszłości programowania?
Przez ostatnie kilkanaście lat Polska była zapleczem projektów opartych na oprogramowaniu High-Code (znane nam programowanie wysokopoziomowe np. Java, Python, .NET) dla Europy i Stanów Zjednoczonych. Wysokiej klasy kompetencja, atrakcyjne stawki, znajomość uznanych metodyk, umiejętności komunikacyjne – wszystko to przekładało się na wysoką konkurencyjność. Niestety, progresja stawek do poziomów zbliżonych do stawek europejskich i pojawienie się ryzyk związanych z postrzeganiem Polski jako kraju frontowego, powodują stopniowe zmniejszenie naszej atrakcyjności. I jak do tego wszystkiego ma się low-code?
Programowanie High-Code stało się drogie i niekonkurencyjne. Przekładanie zwiększonych kosztów produkcji oprogramowania na Klientów, doprowadza w praktyce do zmniejszenia liczby zleceń, nie przekłada się na zwiększenie zysków. Jest raczej próbą utrzymania rentowności i – w szerszej perspektywie – drogą donikąd.
Programowanie High-Code stało się nieefektywne. Biznes oczekuje krótkich cykli dostarczania i zmian. Wymaga dostarczania aplikacji w 16-20 tygodni i zmian dokonywanych w ciągu godzin. To jest znacznie krótszy czas niż tradycyjne około 20 miesięcy niezbędnych do wyprodukowania średniej wielkości aplikacji w Java lub .NET. 20 tygodni w porównaniu do 20 miesięcy. Biznes przestaje rozumieć Scrumowe Sprinty, nawet krótkie iteracje i dostarczanie efektu w tydzień, nie porównuje się do wspólnego z dostawcą prototypowania w ciągu godzin.
Tu pojawia się alternatywa – LCAP (Low-Code Application Platforms), ale zanim o niej – trochę o historii.
Już niestety kilkadziesiąt lat temu, zaczynałem swoją aktywność and Asemblera, języka programowania bardzo niskiego poziomu, gdzie za pomocą dziwnych komend, odwołujących się bezpośrednio do podstawowych operacji pierwszych procesorów. Wąska grupa specjalistów była w stanie ujarzmić w dzisiejszej skali mikroskopijne moce i czuć się jak dr Frankenstein krzyczący „It’s alive!”. Biznes dopiero zaczynał spoglądać w stronę tej technologii, lecz z każdym dwuletnim cyklem prawa Moore’a, technologia, procesory i języki programowania weszły w fazę niepowstrzymanego wzrostu. Basic, Pascal, C, C++, Java, PHP, C#, Python – ewolucja języków programowania z punktu widzenia biznesu miała przełożyć się na łatwiejszy dostęp do technologii, zwiększenie szybkości programowania, redukcję kosztów, zmniejszenie ryzyk technologicznych. Z punktu widzenia biznesu kwestia pojawienia się technologii LCAP, wcale nie musi być alternatywą, może być naturalną ewolucją. Ewolucją, w której technologia jest tylko i wyłącznie narzędziem do maksymalizacji marży i zysku. To biznes zdecyduje, czy zaufa kolejnej iteracji wysokopoziomowych narządzi High-Code, czy jednak w coraz bardziej konkurencyjnej rzeczywistości skłoni się ku narzędziom bardziej efektywnym i bardziej dostępnym.
Czym jest Low-Code? Niestety Low-Code stał się też narzędziem marketingowym, podobnie jak AI, jest przyklejany jako łatka do dużej części rozwiązań na rynku. Gartner definiuje rozwiązania LCAP (Low-Code Application Platforms) jako platformy aplikacyjne wykorzystywane do szybkiego tworzenia niestandardowych aplikacji. Dostawcy rozwiązań Low-Code zapewniają firmom wygodne, usprawnione ekosystemy, które minimalizują potrzebę znajomości kodowania i programowania. Każdy ma prawo interpretować, jak chce i z jakiej chce perspektywy, niemniej, dla mnie kluczowe jest stwierdzenie „dostarczanie niestandardowych (dedykowanych) aplikacji, w sposób sprawny, z minimalną znajomością i ilością programowania”.
Być może dlatego, że jesteśmy w trakcie ewolucji (rewolucji?) High-Code, Low-Code nasi Klienci różnie definiują pojęcie aplikacji. Część z naszych Klientów postrzega swoje aplikacje biznesowe jako proces lub zbiór procesów. Coś, co ma swoją skrzynkę prac, konkretne zadania do zrealizowania, powiązane ze sobą za pomocą logiki strzałek i kwadratów graficznej notacji BPMN (Business Process Model and Notation). Druga część postrzega aplikacje jako zbiór biznesowych obiektów, sprowadzających się często do ekranów wyświetlanych w aplikacjach mobilnych lub przeglądarkach internetowych, w tle połączonych akcjami logicznymi, czy bazami danych. Niezależnie od spojrzenia, nasi Klienci wymagają od nas rozwiązań dedykowanych, z szybką zmianą, dokonywanych sprawnie, bezpiecznie i tanio.
W zakresie rozwiązań Low-Code, dla naszych Klientów postrzegających aplikacje procesowo proponujemy znakomite polskie rozwiązanie WEBCON BPS, które spełnia wszelkie definicje Low-Code do digitalizacji procesów biznesowych.Technologia WEBCON InstantChange umożliwia w kilka godzin zrealizować mniejsze projekty, a w kilka dni większe, kompleksowe rozwiązania biznesowe dla dużych firm, pozwala łatwo wprowadzać zmiany i modyfikacje w już uruchomionych obiegach. WEBCON jest największym w Polsce dostawcą platformy Low-Code do automatyzacji procesów biznesowych oraz liderem wśród producentów systemów do elektronicznego obiegu dokumentów.
W zakresie rozwiązań Low-Code, dla naszych Klientów postrzegających aplikacje jako współdziałające obiekty biznesowe (ekranów, logiki, akcji, itp), proponujemy najlepszą platformę LCAP na świecie – OutSystems. Platforma OutSystems pozwala tworzyć aplikacje o znaczeniu krytycznym i szybko je aktualizować. Platforma dostarcza najnowocześniejsze narzędzia wizualne, aby przyspieszyć rozwój, podczas gdy automatyzacja oparta na sztucznej inteligencji w całym SDLC (Systems Development Life Cycle) zapewnia aktualizacje w ciągu godzin, a nie tygodni.
Ewolucja (rewolucja?) trwa, odbywa się na naszych oczach. Jedna z teorii wskazuje na ewolucję systemów Workflow (początki w obiegu dokumentów, lata 1980 – połowa lat 1990), do BPM (procesy, połowa lat 1990 – 2015), do Digital Process Automation (Low-Code, RPA – Robotic Process Automation, Business Apps, Agile – lata 2015 do teraz), do Intelligent Business Automation (Machine Learning, AI, automatyzację, 2022+). Jest więc możliwe, że docelowo biznes będzie się wspierał platformami bazującymi na sztucznej inteligencji, uczeniu maszynowym i procesach lub aplikacjach inteligentnych. Wydaje się jednak mało prawdopodobne, by standardowe programowanie High-Code utrzymało swoją konkurencyjność, co będzie miało bardzo wiele konsekwencji, począwszy od konieczności migracji systemów produkcyjnych, po konsekwencje HR-owe.
Gospodarki Polski i większości krajów europejskich są w recesji. Konieczność wzrostu innowacji i konkurencyjności, przy minimalnych nakładach, będą warunkiem utrzymania się na rynku. Biznes opiera się na danych i wskaźnikach, a jakiekolwiek porównanie rozwiązań High-Code, a Low-Code daje jasną wskazówkę kierunku. Rynki potrzebują programistów, a zwiększający się popyt może zostać zaspokojony przez otwarcie nowych drzwi w IT dla developerów Low-Code, których potencjał jest bardzo obiecujący, zarówno z punktu widzenia kosztów, jak i efektywności. Wszystkie te czynniki powodują, że CONTMAN w części Professional Services opiera się od ponad dwóch lat tylko i wyłącznie na technologiach LCAP, tylko w nich widzimy przyszłość rynku usług.